Allianz Trade opublikował raport z badania “Troubled trade: How will exporters adapt in 2022?” z ciekawymi wnioskami i dla polskiego biznesu, do refleksji dla polskich eksporterów, ale też producentów na rodzimy rynek – mogą się spodziewać zaostrzenia konkurencji.
79% respondentów woli eksportować produkty/usługi wytworzone na ich rodzimym rynku, podkreślając wizerunek marki i jakość (45%) jako najważniejsze atuty takiego postępowania.
44% respondentów chce inwestować więcej w międzynarodowych rozwój niż planowano przed wojną, w celu dywersyfikacji swoich rynków.
Jeszcze nie jest mocno widoczny trend reshoringu, ale sporo biznesu deklaruje, że preferuje produkcję na ojczystej ziemi, najwięcej w Wielkiej Brytanii 74% i w Chinach 89%. Dla firm, które wybierają zagraniczną lokalizację produkcji liczą się przede wszystkim
- niskie koszty transportu,
- atrakcyjność gospodarcza kraju produkcji i
- bliskość geograficzna.
W bieżącym roku zagranicą zainwestuje najwięcej podmiotów pochodzących z USA i z Chin.
Po inwazji na Ukrainę 44% eksporterów twierdzi, że zainwestują w rozwój międzynarodowy więcej niż dotychczas planowali, a wśród niemieckich eksporterów udział ten rośnie do 50%. Jednak 15% korporacji nie planuje inwestować lub ogranicza plany inwestycyjne z powodu wojny.
Co ciekawe, 54% respondentów, z tych którzy zadeklarowali, że zainwestują więcej, celuje w nowe rynki eksportowe. W szczególności blisko 60% firm z Włoch i Wielkiej Brytanii zmierza ukierunkować się na nowe rynki eksportowe. Sektorowo patrzac są to firmy produkcyjnych 57% i firmy IT 67%.
Ogólnie rzecz biorąc, wśród eksporterow jest raczej chęć dywersyfikacji rynków niż wycofania się lub zmniejszenia ambicji eksportowych po wojnie.