Jeszcze więcej kłopotów z mikroprocesorami – o neonie z Ukrainy

Udostępnij:

W 2014 r, gdy Rosja zajęła Krym, cena neonu – gazu szlachetnego koniecznego do produkcji półprzewodników – wzrosła 600%.

Dzisiaj sytuacja jest o wiele trudniejsza, bowiem od 2014 roku wielokrotnie wzrosło zapotrzebowanie na chipy, w ciągu ostatnich dwóch latach wystąpiły silne niedobory oraz wzrost cen. Zakłócenia W Ukrainie i Rosji oznaczają jeszcze większe niedobory i jeszcze wyższe ceny.

Ukraina produkuje 90% gazu neonowego używanego przez USA, generalnie jest największym na świecie eksporterem tego gazu (70% światowej produkcji), a właściwie jego wysoko oczyszczonej postaci, bo sam gaz jest produktem ubocznym produkcji stali…… w rosyjskich hutach, skąd wędruje na Ukrainę, a stamtąd w świat, aby służyć do laserów do drukowania chipów.

Twórcy pamięci przechowują obecnie zapasy tego krytycznego gazów wystarczające na 6-8  tygodni, wcześniej był to poziom czterech tygodni.

Amerykański rząd wezwał producentów do poszukiwania alternatywnych dostaw. Według Reutersa rzecznik Białego Domu powiedział: „Jeśli Rosja podejmuje działania, które ingerują w łańcuchy dostaw, firmy muszą być przygotowane na zakłócenia. Rozumiemy, że dostępne są inne źródła kluczowych produktów i jesteśmy gotowi do współpracy z naszymi firmami, aby pomóc im zidentyfikować i zdywersyfikować swoje dostawy”.

Polecamy też artykułWojna? A może tylko kolejny test powiązań gospodarczych?”