U podstaw dzisiejszych problemów związanych z łańcuchami dostaw leżą braki w cyfryzacji. Łańcuch dostaw i logistyka są opóźnione w zakresie widoczności, automatyzacji i produktywności. Branża jest ledwo zdigitalizowana i pełna luk w komunikacji. Ale premia za nadrobienie tego zacofania może być ogromna!
Dla przykładu same Stany Zjednoczone importują rocznie towarów za około 2,5 biliona dolarów. Wielu z tych importerów i ich partnerów nadal polega na nieustrukturyzowanych danych w wiadomościach e-mail, załącznikach i arkuszach kalkulacyjnych. Ponieważ na rynku jest niewiele logistycznych interfejsów API , nie mogą oni zobaczyć, gdzie znajdują się na mapie ich towary, ani dowiedzieć się o wyjątkowych zdarzeniach lub zleceniach dostatecznie wcześnie, aby móc je obsłużyć bez opóźnień.
Nawet najmądrzejsi i najbardziej pracowici menedżerowie na świecie nie są w stanie w ten sposób nadążyć za zapotrzebowaniem rynku.
Niedawne badanie Harvard Business Review Analytic Services i GEP wykazało, że ponad 72% firm uważa, że ich kluczowe możliwości łańcucha dostaw — planowanie dostaw, planowanie popytu, zarządzanie ryzykiem dostawców, magazynowanie i logistyka, zaopatrzenie i zarządzanie zapasami — są niedojrzałe cyfrowo.
Pandemia przyspieszyła rozwój handlu elektronicznego oraz dywersyfikację globalnej podaży i popytu. To oznacza, że konsumenci mają nieograniczone możliwości wyboru w Internecie. Kształtują rynek, domagając się dokładnych rozwiązań produktowych dla swoich potrzeb i oczekując natychmiastowej satysfakcji.
W rezultacie firmy muszą oferować więcej rodzajów produktów, więcej marek i więcej zapasów bliżej konsumentów, aby zapewnić szybsze dostawy, co oznacza tworzenie większej liczby centrów dystrybucji. Jeśli firma nietrafnie ocenia popyt, to albo posiada za dużo zapasów, i rosnący zamrożony kapitał obrotowy, albo nie ma wystarczającej ilości zapasów i traci sprzedaż (czyli korzyści) na rzecz konkurencji.
Po stronie podaży produkcja uległa dywersyfikacji z powodu rosnących kosztów pracy, braków komponentów i innych napięć handlowych. Ponadto pandemia zaszkodziła niemal całej produktywności produkcji.
Szybkie zmiany stworzyły ogromne zapotrzebowanie na zwinność. Dotarliśmy do punktu, w którym firmy muszą inwestować w responsywne systemy technologiczne, które łączą wszystkie strony globalnego handlu. Dzięki tego rodzaju łączności firmy mogą:
- pobierać, digitalizować i przechowywać wszystkie dokumenty handlowe w jednym miejscu
- śledzić ładunki na morzu, w powietrzu i na lądzie
- otrzymywać natychmiastowe aktualizacje kamieni milowych i wpływ tego na zasoby
- współpracować w czasie rzeczywistym
- automatyzować zamówienia i zatwierdzanie rezerwacji wprowadzanych przez dostawców
- zgłaszać wyjątki, ograniczać opłaty i wykrywać nieefektywności.
Oto jak zoptymalizować łańcuch dostaw od początku do końca, aby uzyskać złoty wiek dokładności, wydajności i wzrostu.
Nie stosujące takich rozwiązań firmy prawdopodobnie po prostu pozostaną w tyle, dopóki nie ulegną awarii i nie upadną. Firmy muszą co najmniej dążyć do posiadania bardziej holistycznej infrastruktury technicznej. Integracja WMS, TMS i OMS jest niezbędna. Ukierunkowana inwestycja transformacyjna zdecydowanie podkreśla lepszą widoczność i przejrzystość zamiast optymalizacji łańcucha dostaw.
Sprawność łańcucha dostaw jest sprzeczna z tym, czego wielu praktyków nauczyło się w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Eksperci tradycyjnie skupiali się na wydajności i konsekwentnie realizowali marzenie o najniższych kosztach jednostkowych. Wykorzystując techniki optymalizacji, starali się zminimalizować koszty zakupów, jednocześnie absorbując większe ilości zamówień i dłuższe czasy realizacji.
Planowali dłuższe serie produkcyjne, aby uzyskać wyższy zwrot z aktywów i ładunków pełnokontenerowych, frachtu lądowego i morskiego, aby obniżyć koszty transportu.
Zwinne łańcuchy dostaw kształtują się niemal jako antyteza wydajnych łańcuchów dostaw. Odporność i zwinność w łańcuchu dostaw jawią się jako dwa główne priorytety dla prawie wszystkich organizacji, przy czym około 90% planuje inwestycje mające na celu zwiększenie odporności łańcucha dostaw w ciągu najbliższych dwóch lat.
Popyt jest królem, a gromadzenie zapasów, kiedy tylko można, jest działaniem w trybie walki lub ucieczki. Wysokie stawki podążają za popytem, ale zatory komunikacyjne obniżają poziom usług, a wszystko to w ekstremalnych sytuacjach, jakich świat nigdy wcześniej nie doświadczył.
Sytuacja jest, szczerze mówiąc, nie do utrzymania.
Tak więc potrzebne jest rozwiązanie krótkoterminowe, aby usunąć zatory i przyspieszyć łańcuchy dostaw, aby uniknąć załamania, ale potrzebne jest rozwiązanie długoterminowe, aby zapobiec powtarzaniu się tych samych problemów. Trendy, które przyspieszyły wraz z pandemią, będą z nami przez kilka następnych dziesięcioleci. Dlatego tak ważne są te długoterminowe rozwiązania.
Istnieje jednak obawa, że priorytetowe traktowanie odporności i sprawności w globalnym zarządzaniu łańcuchem dostaw zwiększy koszty operacyjne, a zatem liderzy łańcucha dostaw mogą być zmuszeni do dokonywania trudnych kompromisów w ramach podejmowania decyzji dotyczących globalnego zarządzania łańcuchem dostaw.
Iwona D. Bartczak
Źródło wykresów: raport Blue Yonder i Reuters “The State of Supply Chain Execution 2021”