Złoto ciągle w górę
Złoto ociera się o 4000 dolarów za uncję, to wzrost o ok. 50% od początku roku, a inwestorzy zaczynają postrzegać złoto jako bezpieczniejsze aktywo niż dolar. Po raz pierwszy od 1996 roku banki centralne posiadają więcej złota niż amerykańskich obligacji skarbowych wartościowo.
NBP utrzymuje 515 ton złota czwarty miesiąc z rzędu, a po ostatnich podwyżka ceny złoto stanowi już ok. 24% oficjalnych aktywów rezerwowych. Rekomendowane jest zwiększenie ich do 30% w celu głębszej dywersyfikacja od ryzyk walutowych i kredytowych charakterystycznych dla rezerw dłużnych. Wszystkie banki centralne kolejny rok zwiekszają rezerwy złota, i zamierzają to dalej robić, jak wynika z ankiety Światowej Rady Złota.
Adam Glapiński, prezes NBP wyjaśnia, że złoto to najbezpieczniejsze aktywo rezerwowe. Jest wolne od bezpośrednich powiązań z polityką gospodarczą jakiegokolwiek kraju, odporne na kryzysy i zachowuje realną wartość w długim okresie. To symbol stabilności, który zwiększa naszą wiarygodność w oczach inwestorów i partnerów zagranicznych.
Obecnie aktywa bezpiecznej przystani mają wiele powodów, by być notowane na tak wysokich poziomach. Złoto korzysta z niższych stóp procentowych, które obniżają koszt alternatywny jego posiadania, oraz z wyższej inflacji, która wzmacnia jego rolę jako środka przechowywania wartości. Zyskuje również na wartości, gdy dolar spada, zarówno dlatego, że jest wyceniane w dolarach, jak i dlatego, że konkuruje z gotówką.
Goldman Sachs Inc. prognozuje, że cena złota wzrośnie do prawie 5000 dolarów za uncję w grudniu 2026 roku.
Chiny starają się wykorzystać ten wzrost na swoją korzyść. Zabiegają o względy zagranicznych banków centralnych, zachęcając je do przechowywania części rezerw złota w Chinach, rozbudowują swoje zdolności magazynowe i handlowe w Hongkongu.
A firmy wydobywające złoto osiągają najwyższe w historii kwartalne przychody ze sprzedaży akcji, a Chiny są na czele.