Polska też jest w grze Intela

Udostępnij:
An Intel Corp. chip sits on display. Photographer: Aaron M. Sprecher/Bloomberg

Intel potęguje swój wysiłek na rzecz rozszerzenia i zresetowania globalnych łańcuchów dostaw półprzewodników. Gigant technologiczny, który ma już zakład produkcyjny w Irlandii, planuje wydać 95 miliardów dolarów na budowę fabryk w nieujawnionym miejscu w Europie i będzie zabiegał o producentów samochodów jako swoich klientów. Intela otrzymał ok. 70 propozycji lokalizacji, w tym trzy w  Polsce.

Już w marcu Intel  przedstawił ambitną propozycję odzyskania wiodącej pozycji w produkcji, wydając miliardy dolarów na nowe fabryki i tworząc firmę odlewniczą, która będzie produkować chipy dla innych firm.

Plan, ogłoszony przez nowego dyrektora generalnego, Pata Gelsingera, jest agresywnym posunięciem, które stawia Intela w bezpośredniej konkurencji z Taiwan Semiconductor Manufacturing Co., najbardziej zaawansowanym na świecie producentem chipów.  Jednak  TSMC wyda już w tym roku 28 miliardów dolarów na inwestycje. To dwa razy więcej niż Intel wydał w zeszłym roku. Ta pogoń jest więc i kosztowna, i niekoniecznie skazana na sukces.

Polityka nowego dyrektora generalnego Intela jest całkowitym odwróceniem polityki jego poprzedników, którzy planowali niemal całkowite porzucenia własnej produkcji na rzecz zlecania jej podwykonawcom.

Generalnie jest to cecha współczesnych czasów – budowa własnych zdolności produkcyjnych.