Branża budowlana doczeka się wielkiego boomu, ale i nowych ryzyk

Udostępnij:

Według raportu Allianz Global AGCS światowy rynek budowlany czeka  w przyszłych latach trwały okres silnego wzrostu, napędzany takimi czynnikami, jak gwałtowny wzrost wydatków rządowych na infrastrukturę, rosnąca populacja, szybka urbanizacja rynków wschodzących oraz globalne dążenie do bardziej zrównoważonego świata. Na przykład Oxford Economics spodziewa się wzrostu w budownictwie o 4,2 bln USD w okresie 15 lat od 2022 do 2037 r. – co oznacza ponad 40% wzrost wielkości rynku światowego.

W 2030 r. aż 2/3 globalnej produkcji budowlanej zostanie wypracowane w 10 krajach: Chinach (24%), USA (14%), Indiach (7%), Japonii (4%), Indonezji (4%), Australii (3%), Niemczech (3%), Wlk. Brytanii (3%), Francji (1,8%), Kanadzie (1,7%).

Przejście do gospodarki zerowej netto będzie wymagało  znacznych inwestycji w alternatywne formy energii, magazynowanie, przesył i usługi wspierające. Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) twierdzi, że dążenie do zera netto doprowadzi do 2050 r. rynek turbin wiatrowych, paneli słonecznych, akumulatorów litowo-jonowych, elektrolizerów i ogniw paliwowych o wartości znacznie przekraczającej 1 bln USD rocznie, porównywalnej pod względem wielkości do obecny rynek ropy. Przejście na transport elektryczny będzie wymagało inwestycji w nowe  zakłady produkujące akumulatory, a także w infrastrukturę ładowania i wytwarzanie energii.

Pięć najważniejszych aktualnie ryzyk dla budownictwa:

  • przerwanie działalności (np. z powodu zerwania łańcucha dostaw),
  • katastrofy naturalne,
  • kryzys energetyczny,
  • niedobór siły roboczej,
  • sytuacja makroekonomiczna.

Wdrażanie nowych technologii i implementacja innowacyjnych metod realizacji projektów w odpowiedzi na postępującą dekarbonizacji budownictwa zmieniają ryzyka w branży budowlanej.

Dotyczy to również polskiego rynku, choć są też różnice. Zdaniem Damiana Kaźmierczaka , głównego ekonomisty PZPB polską branżę budowlaną odróżnia od dojrzałych rynków na świecie to m.in: (1) duże wahania koniunktury, (2) niestabilny system prawa, (3) brak partnerskiego podejścia aparatu państwowego wobec wykonawców inwestycji publicznych, (4) trudne położenie Polski w kontekście wojny w Ukrainie i agresywnej postawy Rosji wobec państw ościennych.