Wodór ma szanse być paliwem przyszłości. To rozwiązanie, które łączy w sobie zalety silników spalinowych i elektrycznych, jednocześnie eliminując większość ich wad. Do wodorowego pociągu wsiada coraz więcej firm, nie tylko światowych potęg jak Toyota czy Bosch, ale również polskich. Na razie to drogie paliwo – 10-20 euro za kg w zależności od kraju, jest to koszt przejechania ok. 100 km. Tankuje się szybko, tak jak LPG, ale w naszym kraju jest też jeszcze kłopot ze stacjami tankowania, ale wygląda na to, że ta sytuacja zmieni się. Przytaczamy kilka przykładów polskiej ekspansji wodorowej.
Metropolia GZM – Górny Śląsk i Zagłębie – rozpisała przetargi na stację tankowania wodoru i autobusy wodorowe, ruszą na początku przyszłego roku. „Dywersyfikujemy transport i stawiamy na paliwa alternatywne” – mówią przedstawiciele GZM – „To produkty z krótką historią, musimy je poznać w praktyce, aby później dokonywać najlepszych wyborów.”
Być może uprzedzi ją Warszawa, w której stacja jest już prawie gotowa. Zbudowała ją NESO, spółka należąca do Zygmunta Solorza, który dużą część swojego biznesu przekierował na produkty wodorowe: produkcja wodoru, ogniw wodorowych, stacji, autobusów. To dzięki niemu po Polsce jeżdżą wodorowe Toyoty Mirai i Hyundaie Nexo (służbowe samochody Grupy Polsat). Docelowo powstanie pięć obiektów NESO – we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni. W Rybniku PAK – PCE Polski Autobus Wodorowy wygrał przetarg na dostawę 20 takich pojazdów dla Rybnika. Termin wykonania zamówienia upływa w połowie listopada br. Obsłuży je rybnicka stacja Neso.
Warto przypomnieć, że pierwsze autobusy wodorowe produkował i eksportował poznański Solaris. A w Polsce pojawi się on np. w Lublinie. Są też kolejne przetargi na autobusy wodorowe w tym mieście.
Orlen i PGNiG również planują budowę stacji ładowania.
Od lat funkcjonują mobilne stacje ładowania wodoru.
Te wszystkie inwestycje dofinansowywane są w różny sposób: środki unijne, zwolnienia podatkowe, preferencyjne pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Na warszawskiej giełdzie rekordy zainteresowania bije transakcja platformy zakupowej Arena.pl. hiPower Europe, spółka zajmująca się rozwijaniem technologii wodorowych i ogniw paliwowych, podpisała z nią umowę inwestycyjną na 55% udziałów. Dzięki niej, poprzez odwrotne przejęcie, hiPower stanie się podmiotem notowanym na warszawskiej giełdzie. hiPower rozwija technologie wodorowe. Jej HRP (Hydrogen Recycle&Purification) to technologia recyklingu wodoru z gazów przemysłowych, która pozwala na odzyskanie z gazów odlotowych nawet 70% czystego wodoru. Rozwiązanie pozwala na zmniejszenie kosztów pozyskania wodoru, wspiera gospodarkę obiegu zamkniętego oraz pozwala zmniejszyć ślad węglowy. Rozwiązanie to jest obecnie wdrażane w dwóch fabrykach na Tajwanie, w branży półprzewodników oraz w branży metalurgicznej.
A władze województwa pomorskiego ogłosiły właśnie podpisanie zlecenia na badanie pt. “Pomorskie na lekkim gazie – kierunki i scenariusze rozwoju gospodarki wodorowej do 2030 z perspektywą do 2040”. Projekt będzie prowadzony w konsultacji ze wszystkimi interesariuszami gospodarki wodorowej w regionie, aby wspierać integrację ekosystemu wodorowego – od firm, poprzez instytuty naukowe, aż po samorządy – łącząc lokalne działania z globalnymi łańcuchami wartości wodoru.
To tylko kilka przykładów wybranych z wielu działań biznesu, lokalnej administracji i samorządów świadczących o tym, że wodór może odegrać bardzo znaczącą rolę w transformacji energetycznej w Polsce, jak zresztą również dzieje się w innych krajach.