Polscy przetwórcy zwiększają konkurencyjność wobec Azji

Udostępnij:

W styczniu w Polsce koniunktura w przetwórstwie nadal była rozgrzana, a presja cenowa narastała. Firmy w ostatnich miesiącach zwiększają produkcję zarówno ze względu na silny popyt na ich towary jak i ze względu na brak obaw o rynek zbytu (zaległości produkcyjne wzrosły szesnasty miesiąc z rzędu). Z drugiej strony rosnące koszty zakupu komponentów i surowców oraz przejściowe trudności w ich dostępności zaburzają ciągłość produkcji i ograniczają tempo jej wzrostu. To właśnie problemy z zakupem półproduktów przenosiły się na słabsze tempo wzrostu produkcji oraz zamówień.
Koszty operacyjne w styczniu rosły najszybciej od połowy 2021, ale firmy jak na razie dość sprawnie przenoszą je na ceny wyrobów gotowych.

Polscy przetwórcy zaczęli przejmować miejsce Azji w europejskich łańcuchach dostaw. Po raz drugi z rzędu (choć nieznacznie) wzrosły zamówienia eksportowe, pomimo osłabienia globalnej koniunktury handlowej. Według ankietowanych menedżerów logistyki może to wynikać z rosnącej popularności nearshoringu. Europejskie firmy coraz częściej wybierają polskich dostawców zamiast azjatyckich. Na rzecz krajowych dostawców przemawiają wysokie koszty transportu towarów z portów azjatyckich do Europy oraz stale wydłużające się czasy dostaw (wg respondentów szczególnie silnie dotyczy to dostaw z Chin).

Problemy podażowe w dalszym ciągu skłaniają firmy do gromadzenia zapasów. Zapasy środków produkcji wzrosły w styczniu dziesiąty miesiąc z rzędu, a firmy zwiększały je w każdym momencie, w którym było to możliwe. Przypominamy, że w 3q21 wkład zapasów do PKB wynosił już 3,7pp, a w 4q – bazując na opublikowanych wczoraj (31.01.22) danych za cały rok – jeszcze wzrósł.

Zaległości produkcyjne oraz mocny popyt skłaniają do zwiększania zatrudnienia – odpowiedni subindeks w styczniu wzrósł najszybciej od sześciu miesięcy. Ze względu na napięty rynek pracy i coraz mniejszą dostępność wykwalifikowanych pracowników stają się oni coraz cenniejszym aktywem.

Silny wzrost kosztów (w tym cen energii) oraz obawy przed inflacją obniżyły prognozy produkcji na 2022 do najniższego poziomu od 14 miesięcy. Producenci pozostają optymistycznie nastawieni do przyszłej produkcji, ale pojawia się coraz więcej obaw o popyt. Obserwowana w styczniu poprawa koniunktury w Niemczech (i EZ) sprawia, że  w najbliższych miesiącach wyniki przetwóstwa nadal będą jednak bardzo dobre.

Źrodło danych: MakroFlash PKO Bank Polski