Polska gospodarka coraz mniej zależna od losów niemieckiej

Udostępnij:

Ekonomiści i analitycy PKO Bank Polski przygotowali ciekawe porównanie rozwoju gospodarki polskiej i niemieckiej w ciągu ostatnich kilku lat. Niemcy są nadal największym partnerem handlowym Polski, ta zależność jest odczuwalna, ale wrażliwość polskiej gospodarki na globalne turbulencje jest znacznie mniejsza niż gospodarki niemieckiej. Dlatego pogorszenie w Niemczech nie musi się przekładać 1:1 na takie samo – proporcjonalnie – pogorszenie w Polsce. Dla gospodarki niemieckiej kluczowe są Chiny, a nie Rosja, która jest marginalna z punktu widzenia biznesowego, ale dominuje w politycznej i medialnej narracji.

Zdaniem ekspertów banku rozbieżność wyników polskiej i niemieckiej gospodarki wynika z kilku czynników:

1) większej zależności Niemiec od chińskiego cyklu kredytowego (większa rola produkcji dóbr inwestycyjnych w Niemczech),

2) różnego przebiegu zmian strukturalnych w motoryzacji (duży napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski w obszarze elektromobilności);

3) mocnej ekspansji polskiego sektora transportowego kosztem niemieckiej konkurencji oraz

4) coraz silniejszego nearshoringu, na którym polska gospodarka korzysta znacznie mocniej niż Niemcy.

Wysoka konkurencyjność, duża dywersyfikacja i rosnąca złożoność polskiej gospodarki uniezależniają ją w dużym stopniu od losów niemieckiej gospodarki. Czynnikiem, który w przyszłości może w największym stopniu odpowiadać za osłabienie korelacji tempa wzrostu PKB w Polsce i Niemczech, jest nearshoring. Potencjalny znaczny napływ zagranicznych zamówień i inwestycji do polskiej gospodarki może jej zapewniać utrzymanie silnego wzrostu nawet w okresie spowolnienia największej gospodarki w strefie euro.

Firmy z krajów Europy Zachodniej, po istotnym wzroście kosztów transportu z Azji, zaczęły szukaćdostawców w Europie Środkowej, przez co istotny strumień zamówień trafił do Polski. Trwałość tego trendu będzie zależeć nie tylko od czynników ekonomicznych. Istotną rolę odgrywać będzie także m.in. dalszy rozwój sytuacji geopolitycznej, determinujący przepływy towarowe (efekt m.in. sankcji, ograniczeń podażowych, kosztów transportu) i poziom ryzyka kraju. 

Rozbieżne zachowanie polskiej i niemieckiej gospodarki wynika w największym stopniu z odmiennego losu przemysłu w obu państwach. W latach 2017-2019 udział przetwórstwa przemysłowego w niemieckim PKB obniżył się, natomiast w Polsce pozostał stabilny. Niemieckie przetwórstwo było w regresie, a polskie kwitło wraz z całą gospodarką.

Relatywnie słabsza kondycja przetwórstwa niemieckiego na tle całej gospodarki Niemiec oraz na tle przetwórstwa w Polsce odzwierciedla m.in. inną pozycję obu gospodarek w globalnych łańcuchach
produkcji. Przetwórstwo w Polsce jest eksponowane na gospodarkę globalną przez produkcję dóbr pośrednich, a gospodarka niemiecka zajęła miejsce w międzynarodowym podziale pracy w relatywnie dużym stopniu w produkcji dóbr kapitałowych, inwestycyjnych. To oznacza m.in. wysokie skorelowanie wyników niemieckiego przemysłu z globalnym cyklem po kryzysie finansowym 2008-2009, w którym istotną rolę pełniły impulsy płynące z chińskiej gospodarki.

Cykl kredytowy oraz struktura PKB w Chinach (z charakterystycznym, wysokim udziałem inwestycji) przekłada się wymiernie na wyniki niemieckiego przemysłu (bezpośrednio lub pośrednio, poprzez efekty drugiej rundy – czyli ogólny popyt gospodarki światowej na dobra kapitałowe). Kurczący się w latach 2018-2019 impuls kredytowy w Chinach sprawił, że wyniki niemieckiego przetwórstwa rozczarowywały, a jego wkład do wzrostu wartości dodanej szybko spadł w okolice zera i w trakcie 2019 stał się ujemny. Choć na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że producenci dóbr pośrednich w Polsce także powinni podążyć tą drogą, rzeczywistość okazała się dla nas bardziej łaskawa. W przeciwieństwie do Niemiec,
krajowa produkcja zerwała wieloletnią, dodatnią korelację z chińskim cyklem kredytowym.

Solidny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski (w tym w dużym stopniu do nowej, „elektromobilnej” części sektora motoryzacyjnego) sprawił, że wzrost produkcji pojazdów samochodowych i części w Polsce znacznie przerastał dynamikę przemysłu motoryzacyjnego w Niemczech. Lata 2018-2019 były okresem dużej aktywności inwestycyjnej firm z przewagą własności zagranicznej. W efekcie, branża notowała wyraźny wzrost produkcji w Polsce, natomiast w Niemczech wcześniejsza tendencja wzrostowa załamała się. Proces ten trwa do dziś, a trend spadkowy dla produkcji niemieckiej motoryzacji nawet przyspiesza. Biorąc pod uwagę istotne znaczenie motoryzacji w obu gospodarkach (szczególnie w Niemczech), tak duże i trwałe różnice w dynamice produkcji motoryzacji miały największy wpływ na osłabienie korelacji pomiędzy tempem wzrostu PKB w Polsce i Niemczech.

Opracowanie PKO Bank Polski z wieloma ciekawy wykresami jest TUTAJ