Rozwój gospodarczy dzięki modernizacji sił zbrojnych

Udostępnij:

Bardzo  polecamy raport PKO Bank Polski “Gospodarcze implikacje modernizacji sił zbrojnych” TUTAJ  , a poniżej obszerny fragment:

Ile wydamy?

Według szacunków NATO, wydatki militarne Polski w 2024 wyniosą ok. 4,1% PKB, z czego 51% zostanie przeznaczone na zakup sprzętu. Dla porównania, w 2014 jedynie 18,9% wydatków militarnych było przeznaczonych na ten cel. Aby oszacować przyszłe wydatki Polski na wojsko, wykorzystaliśmy plany i prognozy z różnych źródeł, które zostały ze sobą zestawione. Punktem wyjścia były dane NATO dotyczące głównych składowych wydatków militarnych: sprzętu, personelu, infrastruktury oraz innych kosztów. Na podstawie Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2021-2035, planów zakupowych Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) oraz doniesień medialnych i szacunków innych instytucji, oszacowaliśmy planowane zakupy sprzętowe do 2035. Wydatki na infrastrukturę oszacowaliśmy jako 10% wydatków na sprzęt. W kategorii „pozostałe” uwzględniono głównie koszty amunicji oraz utrzymania zakupionego sprzętu, który stanowi około 33% wartości całkowitych kosztów życia sprzętu7 . Co do wydatków na personel przyjęliśmy, że będą one rosły o 3% rocznie w ujęciu nominalnym. Wszystkie szacunki zostały skalibrowane, aby zgadzały się z planami MON (przedstawionymi KE) dotyczącymi wydatków na obronność (wg COFOG, czyli bez uwzględnienia m.in. emerytur wojskowych), które wynoszą 3,2% PKB w 2025, 3,7% PKB w 2026, 4,3% PKB w 2027 i 4,1% PKB w 2028. W tabeli 1 przedstawiono popyt, jaki wygenerują dodatkowe8 wydatki militarne w latach 2024-2035, oraz do jakich branż zostanie on skierowany.

Główne sektory to produkcja broni i amunicji (PKD 25.40) oraz wojskowych pojazdów bojowych (PKD 30.30). Zakładamy, że większość środków związanych z utrzymaniem sprzętu trafi do podmiotów w kraju, głównie do sektora naprawy, konserwacji i instalacji maszyn i urządzeń (PKD 33). Plany wydatkowe cechuje wysoka niepewność, historia pokazuje, że szacunki MON bywają wyższe niż rzeczywista realizacja, jednak od początku wojny w Ukrainie rzeczywiste wydatki przerosły plany. Dodatkowo poziom wydatków i ich rozkład w czasie będzie zależał od rozwoju konfliktu na Ukrainie. W przypadku jego pozytywnego zakończenia w niedalekiej przyszłości, pełna realizacja planowanych wydatków MON może się stać mało prawdopodobna. Natomiast w razie negatywnego rozwoju sytuacji lub nasilania rosyjskiej agresji, zakupy planowane na późniejsze lata mogą zostać przyspieszone, o ile pozwolą na to ograniczenia podażowe.

Będziemy głównie importować, czy zwiększymy krajową produkcję?

Początkowo, zwłaszcza w pierwszej fazie modernizacji, gdy większość sprzętu będzie nabywana za granicą, około połowa tego popytu zostanie zaspokojona przez import. Od 2028 produkcja krajowa zacznie odgrywać większą rolę, zwłaszcza w kontekście utrzymania sprzętu.

Duża część kupowanego sprzętu militarnego będzie pochodziła z importu. W Polsce także istnieją jednak producenci zdolni zaspokoić popyt na dobra militarne, głównie należący do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Plany wydatkowe wskazują, że 60% sprzętu w ramach modernizacji zostanie zaimportowane, a pozostała część będzie pochodzić z produkcji krajowej. Jako impuls dla krajowego popytu należy doliczyć również wydatki na utrzymanie sprzętu oraz budowę infrastruktury, które będą realizowane w kraju. Aby zbadać, jak wzrost popytu w poszczególnych branżach wpłynie na produkcję krajową i import, wykorzystaliśmy analityczne metody oparte na macierzach przepływów międzygałęziowych. Na ich podstawie oszacowano model Leontiefa typu II, który pozwala określić wartość produkcji globalnej poszczególnych gałęzi niezbędną do zaspokojenia popytu wygenerowanego przez modernizację wojska. Analiza uwzględniała udział importu w zakupach sprzętu oraz importochłonność produkcji w poszczególnych branżach, co pozwoliło oszacować wielkość importu.

Szacujemy, że dodatkowy popyt w latach 2024-2035 wygeneruje 1301 mld PLN dodatkowego PKB, co stanowi około 38% PKB z 2023. Wyniki wskazują, że modernizacja wojska przyniesie największe korzyści sektorowi przetwórstwa przemysłowego, ze szczególnym uwzględnieniem branż związanych z usługami naprawy, konserwacji i instalacji maszyn oraz urządzeń, a także produkcji sprzętu transportowego i wyrobów metalowych gotowych. Wzrost popytu odczują także budownictwo oraz handel i transport. Połowa całkowitej podaży będzie pochodzić z importu, co wynika z zakupów sprzętu za granicą oraz wysokiej importochłonności produkcji przemysłowej. Warto zauważyć, że model uwzględnia sprzężenia zwrotne, przykładowo produkcja w sektorze budownictwa wygeneruje również dodatkowy popyt na dobra przemysłowe, co z kolei zwiększy produkcję w sektorze budowlanym (budowa magazynów, fabryk). Analizę przeprowadziliśmy też z wykorzystaniem naszego modelu makroekonomicznego, który dał podobne wyniki. Różnica w PKB, w porównaniu z analizą na podstawie modelu Leontiefa, wynosi jedynie 90 mln PLN (7%), a w imporcie 160 mln PLN (15%). Dodatkowo, analiza modelowa wskazuje, że do 2028 Polska będzie głównie importować, a następnie większe znaczenie nabierze utrzymanie sprzętu, a nie sam jego zakup, tym samym wzrośnie znaczenie produkcji krajowej. Model wskazuje, że wpływ wydatków militarnych na inflację będzie nieznaczny, oddziaływanie nastąpi głównie przez kanał wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia w wojsku. Obecna debata na temat wpływu wydatków militarnych na PKB koncentruje się na tym, w jaki sposób zakupiony sprzęt (w większości za granicą) oraz jego eksploatacja wpłyną na rozwój gospodarczy kraju. W planach MON brakuje miejsca na dyskusję o inwestycjach w rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wspomina się jedynie o produkcji koreańskich czołgów K2. Przedstawiciele MON podają, że dążą by 50% wydatków było realizowanych w kraju. Zwiększenie produkcji własnego sprzętu wojskowego mogłoby zwiększyć PKB, ograniczyć finansowe koszty netto wzmacniania bezpieczeństwa narodowego, a także zacieśnić więzi z innymi państwami NATO, gdybyśmy mogli dostarczać sprzęt sojusznikom, którzy znajdują się w obliczu zagrożenia.

Dług publiczny i nadmierny deficyt

W ramach trwającej procedury nadmiernego deficytu (EDP) KE obecnie pomija wpływ dodatkowych wydatków obronnych przy obliczaniu skali koniecznej redukcji deficytu fiskalnego Polski. Niemniej jednak, podejście to może ulec zmianie przy kolejnych ocenach przeprowadzanych przez KE, szczególnie jeśli Polska przekroczy próg 60% dla relacji długu publicznego do PKB. Przekroczenie progu 60% uniemożliwiłoby uwzględnianie przez KE „istotnych czynników łagodzących” m.in. w postaci wydatków na obronność, co mogłoby skutkować koniecznością dokonania skokowych i głębszych dostosowań fiskalnych w kolejnych latach aby pozostać w zgodności z unijnymi regułami fiskalnymi.